Przyszłość rolnictwa w obliczu wyzwań klimatycznych

Gdy wieje wiatr zmian, niektórzy stawiają mury, a my – stawiamy żagle. Takie podejście powinno przyświecać polskiemu rolnictwu w obliczu wyzwań związanych z redukcją emisji gazów cieplarnianych.

Wsparcie dla ograniczania emisji w produkcji zwierzęcej budzi wiele emocji, często wynikających z niewystarczającej wiedzy. Podobnie było podczas wprowadzania programów dobrostanu zwierząt, które dziś uznawane są za sukces. Złożono ponad 120 tysięcy wniosków, z których większość pochodziła od hodowców bydła. To dowodzi, że inicjatywy ekologiczne mogą być korzystne zarówno dla rolników, jak i dla środowiska.

Podobnie jest z nowym proponowanym programem wsparcia redukcji emisji w hodowli zwierząt. To kluczowe uzupełnienie działań, które przygotowują rolnictwo na przyszłe wyzwania. Dyrektywa CSRD nakłada na duże firmy obowiązek raportowania wpływu na środowisko w ramach ESG, w tym emisji gazów cieplarnianych. Obowiązek został wprowadzony poprzez zmianę ustawy o rachunkowości i jest pod kontrolą Ministerstwa Finansów. Dominujące duże przedsiębiorstwa, takie jak banki, sieci handlowe artykułów rolno-spożywczych, przetwórcy mleka oraz rzeźnie, przyjęły cel zeroemisyjności na 2050 rok i będą musiały od tego roku wywierać presję na swoich dostawców – w tym rolników, aby raportować systematyczne dążenie do osiągnięcia celu. W praktyce może się okazać, że rolnik, który pójdzie do banku po kredyt, usłyszy pytanie, jakie działania podejmuje na rzecz ochrony klimatu, jaki jest jego ślad węglowy. Jeżeli nie podejmuje żadnych działań, kredytu nie dostanie albo dostanie na gorszych warunkach. To także groźba ograniczenia rynków zbytu ze strony sieci handlowych. Dlatego tak istotne jest, aby uruchomić wsparcie, które przygotuje rolników na te wyzwania.

„Dlatego proponujemy wprowadzenie ekoschematu „Płatność za redukcję emisji gazów cieplarnianych (GHG) w wysokiej jakości produkcji zwierzęcej” w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej jako uzupełnienie Ekoschematu Dobrostan zwierząt. Jest to krok konieczny i niezbędny, żeby sprostać założeniom europejskich przepisów, potrzebom sektora rolniczego, ale i oczekiwaniom społecznym w zakresie ochrony środowiska i klimatu” – tłumaczy Jerzy Wierzbicki, Prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

#FaktyNieMity

Obawy, że nowe ekoschematy odbiorą wsparcie z innych programów Planu Strategicznego, są nieuzasadnione. Istniejące niewykorzystane środki a planowane od początku na wsparcie produkcji zwierzęcej mogą zostać skierowane na budowanie przewag konkurencyjnych w produkcji mięsa i mleka. Polska ma szansę podążać śladem liderów w tej dziedzinie, na przykład Australii, gdzie przyjęto cel neutralności emisyjnej w produkcji wołowiny do 2030 roku. Rosnąca presja rynku, wynikająca z obowiązku raportowania ESG, wymaga racjonalnego alokowania środków, aby wzmocnić pozycję rolników tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne, i pomóc im dostosować się do nadchodzących zmian.

Czy się komuś to podoba, czy nie, w nowej Wspólnej Polityce Rolnej słowem kluczem jest i będzie produkcja zrównoważona, i od tego nie uciekniemy. Ci, co się nie będą rozwijali, będą stali w miejscu, będą tracili. Rolnictwo, zwłaszcza sektor produkcji zwierzęcej, jest już dziś pod presją nowych regulacji i rosnących wymagań rynku. Szybkie działania w zakresie redukcji emisji mogą pomóc polskim producentom wzmacniać konkurencyjność zarówno na rynku krajowym, jak i europejskim, zanim zaczną tracić pozycję konkurencyjną na wspólnym rynku” – dodaje Jacek Zarzecki, Wiceprzewodniczący Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.

Wsparcie technologiczne dla rolników szansą na rozwój

Instytut Zootechniki w Balicach opracował katalog dobrych praktyk niskoemisyjnych oraz kalkulator emisji, które umożliwiają rolnikom monitorowanie i dokumentowanie podejmowanych działań. Narzędzia te pomagają także w uzyskaniu certyfikatów potwierdzających realizację konkretnych celów ekologicznych. Coraz częściej takie dokumentacje są wymagane przez rynek, a już wkrótce staną się niezbędne.


System handlu emisjami w rolnictwie (AgETS) jest w fazie wstępnej. Jeśli wejdzie w życie, prawdopodobnie będzie wymagał od rolników, producentów mleka lub żywca, zakupu certyfikatów lub praw do emisji. Wdrożenie ekoschematu ,,Redukcja śladu węglowego w produkcji i zwierzęcej wysokiej jakości” stanowiłoby doskonałe przygotowanie dla polskich gospodarstw do przyszłych wymogów regulacyjnych. Dzięki wcześniejszym działaniom rolnicy będą mogli znacznie obniżyć emisje, co zredukuje koszty związane z przyszłym zakupem certyfikatów.