W ostatnich latach coraz więcej mówi się o potrzebie zrównoważonego odżywiania, czyli jedzenia w sposób, który minimalizuje nasz wpływ na środowisko. Ideę tę chętnie promują wpływowe organizacje zdrowotne, media i grupy proekologiczne, a za ich głosem idą niektóre rządy, które starają się wpłynąć na politykę żywnościową. W tej narracji rosnące poparcie zyskuje „dieta dla planety” – sposób odżywiania, który kładzie nacisk na znaczące ograniczenie lub nawet wykluczenie produktów odzwierzęcych, szczególnie tych pochodzących z przemysłowej hodowli przeżuwaczy. Choć propozycja ta przedstawiana jest jako rozwiązanie korzystne dla naszej planety i zdrowia, pojawiają się głosy krytyczne, wskazujące na błędy w założeniach i potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z eliminacją żywności odzwierzęcej.
Jak wynika z badań opublikowanych w „Nature” przez Alicję V. Stanton z Królewskiego Kolegium Chirurgów w Irlandii, problem tkwi nie tylko w modelach szacujących korzyści zdrowotne diety roślinnej, ale także w jakości danych, które te modele wykorzystują. Stanton podkreśla, że przeprowadzone analizy nie uwzględniają w pełni różnic w biodostępności mikroelementów (czyli stopnia, w jakim składniki odżywcze z pożywienia są przyswajane i wykorzystywane przez organizm; produkty zwierzęce zazwyczaj charakteryzują się wyższą biodostępnością, co oznacza, że organizm łatwiej przyswaja z nich niektóre witaminy i minerały niż z produktów roślinnych), co może zniekształcać wnioski dotyczące wpływu diety roślinnej na zdrowie. Choć twórcy raportów Global Burden of Disease (GBD), EAT-Lancet i Lancet Countdown przyznają się do pewnych nieścisłości i ograniczeń swoich badań, nie doprowadziło to do ich korekty ani wycofania.
Tymczasem analizy te nadal odgrywają istotną rolę w kształtowaniu globalnych wytycznych dietetycznych i polityki żywnościowej, a powtarzające je media wpływają na nasze postrzeganie zdrowego odżywiania.
Czy dieta przyjazna środowisku jest przyjazna dla zdrowia?
„Dieta dla planety” sugeruje, że przestawienie się na produkty roślinne przynosi korzyści zarówno dla planety, jak i dla człowieka. Jednak badanie opublikowane w „The American Journal of Clinical Nutrition” ostrzega, że zmniejszenie spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych może prowadzić do niedoborów kluczowych składników odżywczych, takich jak witaminy A, D, B12, a także wapń, cynk, żelazo i jod. Większość z tych mikroelementów jest dostępna w diecie roślinnej w ograniczonych ilościach i o niższej biodostępności, (organizm trudniej je przyswaja z pokarmów roślinnych niż z produktów odzwierzęcych).
Według badania, które oceniało wpływ diety roślinnej na spożycie mikroelementów, zastąpienie produktów zwierzęcych roślinnymi może znacząco obniżyć ilość witamin A, D i B12 oraz minerałów takich jak cynk i wapń w organizmie. Niedobory te mogą niekorzystnie wpłynąć na zdrowie publiczne, szczególnie w grupach wymagających wyższego zapotrzebowania na te składniki, takich jak kobiety w ciąży, osoby starsze czy dzieci.
Zróżnicowanie badań i wyzwania w ocenie wpływu diety
Warto zaznaczyć, że ocena wpływu diety roślinnej na zdrowie pozostaje skomplikowana. Jak zauważają autorzy wspomnianych badań, brak spójności między metodami badań utrudnia ich porównanie i wyciąganie jednoznacznych wniosków. Wiele prac naukowych koncentruje się na populacjach ogólnych, rzadko uwzględniając różnice płci czy grup wymagających szczególnej uwagi dietetycznej, takich jak kobiety w ciąży. Brak badań z uwzględnieniem tych czynników sprawia, że trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie skutki zdrowotne przynosi przejście na dietę roślinną.
Potrzeba zrównoważonej debaty
Problem niedoborów mikroelementów i złożoność ich przyswajania z różnych źródeł wskazuje na konieczność prowadzenia dalszych, precyzyjnych badań nad wpływem diety roślinnej na zdrowie. Na razie jednak, promowanie radykalnych ograniczeń w spożyciu żywności pochodzenia zwierzęcego wydaje się decyzją ryzykowną, mogącą prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Zrównoważona dieta powinna nie tylko chronić naszą planetę, ale również zapewniać nam optymalne zdrowie. Aby taki cel osiągnąć, potrzebne są analizy, które w pełni uwzględnią różnice w biodostępności składników odżywczych, potrzeby konkretnych grup społecznych oraz ograniczenia w sposobie interpretacji danych naukowych.
Jako społeczeństwo stoimy przed ważnym pytaniem: jak zbilansować korzyści środowiskowe z dbałością o zdrowie jednostki? W poszukiwaniu odpowiedzi potrzebujemy rzetelnych badań oraz rozważnej polityki żywnościowej, która uwzględni zarówno dobro planety, jak i nasze potrzeby zdrowotne.